Albumy które chcielibyśmy usłyszeć na winylu

[zbyszek1982]

nie wpadł

Myślę, że zainteresowanie byłoby nikłe. Jak Warner zaczął wznawiać serię Polish Jazz to też był hype, a w końcu szlag wszystko trafił.

[Wojtek]

Genialne. Dziwne że jeszcze nikt na to nie wpadł

Zasadnicze pytania - kto miałby masterować materiał (i na czym) oraz kto miałby to potem tłoczyć (i na czym), a dalej - co polskiego miałoby być poddane takiemu procesowi i w jakim nakładzie?

Czy stare czy nowe wydania - u nas klepie się je jednak "na biedę".

Jak Warner zaczął wznawiać serię Polish Jazz to też był hype, a w końcu szlag wszystko trafił.

Dokładnie.

[Merrick]

Zasadnicze pytania - kto miałby masterować materiał (i na czym) oraz kto miałby to potem tłoczyć (i na czym), a dalej - co polskiego miałoby być poddane takiemu procesowi i w jakim nakładzie?

Mastering można robić w jakimś studio zagranicą. Na resztę pytań ciężko odpowiedzieć

[wojtekf]

Tamerlane, 14th Century Soul
Värttinä

[Tarkus]

Myślę, że zainteresowanie byłoby nikłe. Jak Warner zaczął wznawiać serię Polish Jazz to też był hype, a w końcu szlag wszystko trafił.

Jakie byłoby zainteresowanie - nie wiem. Przypuszczam, że w najlepszym razie byłaby to rzecz niszowa.
Jednego natomiast jestem pewien. Zachodnia strategia "wydawania seriami" - tak, jak np. ostatnio MFSL wznowiło w krótkim czasie prawie całą dyskografię Dire Straits - w Polsce się nie sprawdza. U nas poszukiwacze ciekawszych rzeczy z reguły mają po prostu znacznie mniej pieniędzy, niż ich zachodnie "odpowiedniki". Jeśliby więc taka seria wydawnicza w ogóle miała u nas jakoś funkcjonować, to wg mnie maksymalnym tempem byłby jeden "tytuł" na miesiąc. Zauważmy zresztą, że premierowych (tzn. z lat 60-70-80) wydań jazzu do polizania wychodziło po kilka na rok! I z tego też nie każdego jazzfana wszystko interesowało.
Dużym problemem jest u nas też oczekiwanie natychmiastowego sukcesu. Wartościowe rzeczy nie sprzedają się błyskawicznie, za to mogą sprzedawać się bardzo długo. Jedną z głównych przeszkód jest zatem niecierpliwość.

[Wojtek]

O, wiem - fajnie by było jakby albumy Ani Rusowicz doczekały się wydań winylowych (studyjne, nie koncert z Woodstock 2015).