Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

Czyścimy i dbamy o naszą kolekcję
ODPOWIEDZ
fazior13
Posty: 91
Rejestracja: 28 maja 2020, 23:01

Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#1

Post autor: fazior13 »

Cześć,

chciałbym zanabyć myjkę, która pozwoli na doraźne czyszczenie nowo zakupionych płyt przed odsłuchem. Teraz używam ręcznej Analogis, ale oczekiwanie na wysuszenie i kręcenie za trwa zbyt długo. Do tego żeby się opłacało muszę uzbierać przynajmniej stojaczek płyt do czyszczenia ;)

Moja uwaga padła na dwie myjki różnego rodzaju:
Humminguru - niby ultrasoniczna, od razu suszy, i nie jest zbyt głośna, pytanie jak z czyszczeniem.
Pro-Ject VC-E2 - trochę głośna, ale od razu odsysa syf i płyta się w nim nie kręci.

Która, jako użytkownicy byście polecili (ew. coś podobnego, ale skutecznego).

Z góry dzięki!!
Ostatnio zmieniony 09 mar 2024, 14:28 przez fazior13, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
hansolo
Posty: 288
Rejestracja: 03 lut 2021, 17:08
Gramofon: Metz tx 4963
Lokalizacja: B-B

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#2

Post autor: hansolo »

Dwa tematy niżej masz opinie użytkowników o Humminguru i nie tylko.
Metz tx4963, pre Tisbury Audio Domino, Rotel ra-1062
Denon dcd-1290, Pioneer pd s601, dac Musical Fidelity V90, Google chromecast audio, Marantz sd4050, Magnat All Ribbon 5a
Awatar użytkownika
Avarice
Posty: 92
Rejestracja: 31 gru 2023, 16:53
Gramofon: WG-264

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#3

Post autor: Avarice »

Do hurtowego mycia płyt to raczej coś co myje więcej płyt na raz. Są takie ultradźwiękowe samoróbki. Nie słyszałem aby od razu suszyły.
fazior13
Posty: 91
Rejestracja: 28 maja 2020, 23:01

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#4

Post autor: fazior13 »

Avarice pisze:
09 mar 2024, 14:20
Do hurtowego mycia płyt to raczej coś co myje więcej płyt na raz. Są takie ultradźwiękowe samoróbki. Nie słyszałem aby od razu suszyły.
Ja to raczej detalicznie myje, a te samoróbki z wanny ultrasonicznej do mnie nie przemawiają, zwłaszcza, że trzeba trochę płynu do nich wlać.
Awatar użytkownika
Piterski
Posty: 1171
Rejestracja: 17 lip 2015, 23:48
Gramofon: Pioneer PL70LII
Lokalizacja: Warszawa

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#5

Post autor: Piterski »

Soniczną wybrał bym gdyby jednocześnie miała wałeczki czyszczące płytę. Przy samych ultradźwiękach moim zdaniem lepszym wyborem jest odsysanie.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15149
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#6

Post autor: darkman »

fazior13 pisze:
09 mar 2024, 14:15
Pro-Ject VC-E2 - trochę głośna, ale od razu odsysa syf i płyta się w nim nie kręci.
Co masz na myśli? Płyta kręci się na talerzyku obrotowym prawo/lweo i tak samo jest w czasie odessania (mam taką tak BTW i kilka innych).
Do doraźnego jak napisałeś mycia Humming będzie OK.
slawomir273
Posty: 58
Rejestracja: 04 lip 2012, 17:33

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#7

Post autor: slawomir273 »

Posiadam Humminguru do testu i jestem bardzo zadowolony. Jeżeli płyta bardzo brudna można puścić dwa razy.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41586
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#8

Post autor: Wojtek »

slawomir273 pisze:
09 mar 2024, 20:42
Posiadam Humminguru do testu
Czyli jeszcze nie posiadasz :think:
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
zelazny
Posty: 4584
Rejestracja: 16 sie 2011, 21:00

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#9

Post autor: zelazny »

Jak już brać ultrasoniczną, to z wałeczkami.
Awatar użytkownika
Myszor
Posty: 10466
Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
Gramofon: Składak
Lokalizacja: Wrocław

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#10

Post autor: Myszor »

Obojętne co kupisz będzie ok. Jeśli jestes niecierpliwy to bierz ssawkę bo mycie i suszenie w HG długo trwa.
slawomir273
Posty: 58
Rejestracja: 04 lip 2012, 17:33

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#11

Post autor: slawomir273 »

Wojtek pisze:
09 mar 2024, 22:41
slawomir273 pisze:
09 mar 2024, 20:42
Posiadam Humminguru do testu
Czyli jeszcze nie posiadasz :think:
Mam zakupioną ale prędzej dostałem do testów . Teraz czekam na moją.
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15149
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#12

Post autor: darkman »

fazior13 pisze:
09 mar 2024, 14:15
Pro-Ject VC-E2 - trochę głośna,
Uzupełnię, bo nie dodałem, że trochę głośna to lekkie nadużycie :) jest głośna po prostu jak odrzutowiec i jeśli nie masz warunków pod taką pracę, to może być to negatyw (ja nie mam ograniczeń pod tym względem - dom).
Natomiast ultrasono wileopłytowa z wanną o sporej pojemności w założonych warunkach zdecydowanie odradzam, to nie dla Ciebie na tym etapie (również posiadam). Paćkanie, zlewanie płynu i długie suszenie na stojakach = słabo.
zelazny pisze:
09 mar 2024, 22:47
to z wałeczkami.
Sens dyskusyjny, chciałoby się zapytać, a po co? To taki rodzaj gąbek jakby i niewiel to daje, a w zasadzie pod względem jakości mycia, nic.
slawomir273 pisze:
10 mar 2024, 09:10
Mam zakupioną ale prędzej dostałem do testów
To daj znać jak sobie wyrobisz zdanie pod siebie (test to trochę coś innego, ale spoko słowo klucz interdyscyplinarny). Dobry parametr i zaleta tu, to mała ilość płynu. To na +, na pewno.
Awatar użytkownika
Piterski
Posty: 1171
Rejestracja: 17 lip 2015, 23:48
Gramofon: Pioneer PL70LII
Lokalizacja: Warszawa

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#13

Post autor: Piterski »

darkman pisze:
10 mar 2024, 09:47
To taki rodzaj gąbek jakby i niewiel to daje
Zaleczy w jakiej myjce bo w sensownym rozwiązaniu to nie są gąbki ale wałeczki w włosiem, a daje bo przyśpiesza proces usuwania zabrudzeń.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15149
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#14

Post autor: darkman »

Piterski pisze:
10 mar 2024, 09:51
darkman pisze:
10 mar 2024, 09:47
To taki rodzaj gąbek jakby i niewiel to daje
Zaleczy w jakiej myjce bo w sensownym rozwiązaniu to nie są gąbki ale wałeczki w włosiem, a daje bo przyśpiesza proces usuwania zabrudzeń.
Piotrek wiedziałem, że się odezwiesz i że wpuszczę się w kanał grzebani w starych postach :D no ale trudno.. na własne życzenie :roll:
O taka:
Było rok 2015, pierwsza strona tego wątku i potem druga:
viewtopic.php?t=6992
Myjkę znalazłem w ówczesny Nutillusie, ot blisko mojej kamienicy jeszcze wtedy na Towarowej->Okopowej koło cmentarza.
Mieli brandowy VC wówczas bardzo drogi i nie było na rynku tyle tego kitu co teraz. Podobny do tego ze strony 2 wątku, tylko właśnie z bocznym napędem dwóch wałków gąbek na jednym boku wanny. To był jakiś popularny i pionierski brand ultra na owe czasy.
Umyłem dwie płyty Davisa i potem gdy już miałem własną DIY kolejne dwie z tego setu bez gąbeczek i szczotek - różnica żadna.
To tyle, ale o jakiej konkretnie napisałeś Piotr, bo sensowna to trochę mało :)
W mojej opinii czy to włosie czy gąbka to wsio ryba. Z praktyki powiedziałbym, że to siłą generatora, temperatura wody i sam proces suszenia myją płytę w ultra, natomiast samo głaskanie dodatkowe czymkolwiek to już wooduu.
Jednak od czasu gdy o tym pisałem w tamtym i potem pochodnych wątkach sporo się zmieniło i być może są lepsze rozwiązania, choć może tylko marketingowe.
Zmusiłeś mnie do wysiłku trochę, to proszę zrewanżuj się i pokaż myjkę którą masz na myśli :D
Chyba Marek Dale zbudował sobie taki rodzaj DIY, ultra, szczotki, podnośnik i bodaj podsuszanie. Można, oczywiście i fajnie. Nawet podsyłałem jedną Markowi pod solidniejsze czyszczenie, bo moja akurat się remontuje.
No cóż reasumując to trochę jak kijami hokejowymi, każdy gra inaczej. Lewy obrońca ma inny kij nić prawy, choć to takie same kije tylko odwrotne, a bramkarz to już wogóle. Kwstia zadaniowa. Z płytami jest podobnie. Z wiatrówką na słonia to może trochę słabo, ale z drugiej strony kto kupuje płytę zdeptaną przez słonia i po co ją myć?
Przepraszam, że takiej to poddaję analizie, ale rzecz jest moim zdaniem w zachowaniu pewnych proporcji. Dobra płyta to taka, którą warto uratować. Zła to po prostu zła i szkoda zachodu.
Oczywiście nic nie mam przeciwko wprowadzaniu w przyszłości technologii kosmicznych do myjek wielorakich, sam z takich korzystałem w przeszłości gdy zaszły pod strzechy (folie NRC stosowane w kombinezonach sportowych itd..lata 80te). Natomiast proporcje. Proporcje to pryncypia w sporcie winylowym.
Miłego weekendu,
slawomir273
Posty: 58
Rejestracja: 04 lip 2012, 17:33

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#15

Post autor: slawomir273 »

To daj znać jak sobie wyrobisz zdanie pod siebie (test to trochę coś innego, ale spoko słowo klucz interdyscyplinarny). Dobry parametr i zaleta tu, to mała ilość płynu. To na +, na pewno.
To inaczej.
Mam tą myjkę od dwóch tygodni to przetestowania w miedzy czasie zdecydowałem się że jednak zakupię. Czekam na moją myjkę. W tym czasie umyłem około 30 sztuk i jestem bardzo zadowolony z działania tej myjki.
Ale nie myję w samej wodzie destylowanej dodaję kilka kropli płynu L'Art du Son i dwie krople Mirasolu efekt bardzo dobry
ODPOWIEDZ