Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

Czyścimy i dbamy o naszą kolekcję
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15149
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#16

Post autor: darkman »

Spoko Sławomir, dzięki za odp., wyszło masło maślane, ale fajnie, że cieszy i że zamówiona. Dziś to pewnie bym taką też przysposobił, ale trochę wiecej myję i jednostka czasu dla mnie ważniejsza. Poza tym ile myjek można mieć, skoro spełniają swoje zadanie? :)
Awatar użytkownika
zelazny
Posty: 4584
Rejestracja: 16 sie 2011, 21:00

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#17

Post autor: zelazny »

Co za brednie. Myjka Audio Desk ma cztery wałeczki. Skoro dyskusyjny, to dlaczego stwierdzasz stanowcze nie? Rodzaj gąbek jakby?
Ostatnio zmieniony 10 mar 2024, 11:48 przez zelazny, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15149
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#18

Post autor: darkman »

zelazny pisze:
10 mar 2024, 11:42
Co za brednie.
Szef weź krople! :roll:
Awatar użytkownika
zelazny
Posty: 4584
Rejestracja: 16 sie 2011, 21:00

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#19

Post autor: zelazny »

Najpierw sprostuj, zaargumentuj swoją wypowiedź.
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15149
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#20

Post autor: darkman »

a magiczne słowo synek?
no staram się ciebie naprostować, ale jak dom nie wychował to ja się nie podejmuję, misję uważam za zakończoną :P

p.s. już tu parę osób ci tłumaczyło, że twoja teoria ant nie działa, a ty swoje. tu będzie podobnie, jesteś gościu niereformowalny.. pa, ppaaaa, pa :mrgreen:
Awatar użytkownika
zelazny
Posty: 4584
Rejestracja: 16 sie 2011, 21:00

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#21

Post autor: zelazny »

Ok, czyli jednak brednie.
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15149
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#22

Post autor: darkman »

zelazny umiesz czytać? wziąłeś krople?
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41585
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#23

Post autor: Wojtek »

slawomir273 pisze:
10 mar 2024, 09:10
Mam zakupioną ale prędzej dostałem do testów
A gdzie dają do testów? Dystrybutor?
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
slawomir273
Posty: 58
Rejestracja: 04 lip 2012, 17:33

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#24

Post autor: slawomir273 »

Wojtek pisze:
10 mar 2024, 17:54
slawomir273 pisze:
10 mar 2024, 09:10
Mam zakupioną ale prędzej dostałem do testów
A gdzie dają do testów? Dystrybutor?
Ja mam z Audio Goldmine
Awatar użytkownika
Piterski
Posty: 1171
Rejestracja: 17 lip 2015, 23:48
Gramofon: Pioneer PL70LII
Lokalizacja: Warszawa

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#25

Post autor: Piterski »

darkman, masz racje że najważniejszy jest generator i w tym sęk, że te dostępne myjki nie mają tak skutecznych generatorów by dobrze wyczyścić rowki w płycie. Kolega z KAiM mi to kiedyś klarował i mówił ile generatory fali o odpowiedniej do tego długości nie są tanie.
Zaś moim osobistym zdaniem, po kilku myciach uważam że ich skuteczność wcale nie jest większa niż myjki z odsysaniem i wolę tę drugą bo jednak jak już ten syf rozmięknie to ona go wysysa.
Faktycznie przewagą ultra dźwięków jest to że podnosi temperaturę płynu, co to też trwa, i dzięki temu łatwiej rozpuścić jest tłuszcze ale to zapewni odpowiedni skład płynu do mycia.

Nie wymieniałem nazwy tej myjki bo jest okrutnie droga VINYL CLEANER. Na zdjęciu widać, że to są włochate wałeczki ale skoro twoim zdaniem, te wałeczki nic nie dają to moim zdaniem tak samo do kitu są wszelkie myjki typu Knosti. Też miałem i używałem ;) .
Załączniki
akcesoria.jpg
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15149
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#26

Post autor: darkman »

Piterski pisze:
10 mar 2024, 20:38
uważam że ich skuteczność wcale nie jest większa niż myjki z odsysaniem i wolę tę drugą bo jednak jak już ten syf rozmięknie to ona go wysysa.
Mam takie samo zdanie. Być może da się osiągnąć lepszą jakość w sonicznej i nawet mi się to swego czasu udawało, jednak sam proce należało powtarzać i uznałem, że to nie ma przyszłości. Obecnie ultra uzywam w niewielkim zakresie i zasadniczo sporadycznie.

Piterski pisze:
10 mar 2024, 20:38
Nie wymieniałem nazwy tej myjki bo jest okrutnie droga VINYL CLEANER. Na zdjęciu widać, że to są włochate wałeczki
To ta sama myjka o której napisałem wtedy jakieś 8 lat temu, model wcześniejszy jak sądzę - w tamtym wątku jest fotografia.
Tamte wałeczki były identyczne tylko żółte, um.. być może użyłem niewłasciwego słowa "gąbeczki", ale to identyko było. Dają tyle samo co szotki w Clear Audio czy nawet dobra szczotka przy VPI ssącej np szczotka MoFi, ta zresztą daje najlepszy efekt mycia na mokro zarówno np w myjkach typu knosti lub obrotówkach z odessanie typu ON, PJ Dynavox/Vector.
Reasumując to mówimy o tym samym, tylko się nie za bardzo zrozumieliśmy.

Tylko taka wątpliwość i uwaga z mojej strony co do samego procesu w ultra sono. Jeśli kawitacja to odnośna procesu bezdotykowego, to inkryminowane wałeczki już zakłocają tę ideę prowadząc mycie dotykowe, a więc ingerujące "bepośrednio" powierzchnią roboczą o strukturze trącej.
W tym momencie moim zdaniem dla płyty nowej lub w bdb stanie zachowania taki proces może prowadzić do pogorszenia stanu płyty względem późniejszego odtwarzania. W tym wypadku i gorszych, jednak odmoczenie, przeszczotkowanie koziną i potem skuteczne odessanie da najlepszy efekt.
Są w sumie dwie szkoły: półautomat z odessaniem i druga ultradźwiękówka + odessanie bezpośrednio po krótkotrwałym ociekaniu.
Każda z nich ma swoich tyluż apologetów co przeciwników.
fazior13
Posty: 91
Rejestracja: 28 maja 2020, 23:01

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#27

Post autor: fazior13 »

Panowie, a kupował ktoś z Was Humminguru prosto z Hong Kongu, jak wyglądają całkowite koszty i czas dostawy?
Awatar użytkownika
MaciejT
Posty: 2033
Rejestracja: 29 sty 2018, 14:49
Gramofon: PS-X70
Lokalizacja: Łódź

Re: Myjka ultrasoniczna (Humminguru), czy vacum (Pro-Ject VC-E2)

#28

Post autor: MaciejT »

Ja kupowałem w pierwszym rzucie, jak tylko uruchomili dystrybucję.
Znalazłem maila od FedEx'u z listem przewozowym. Przesyłkę do mnie wysłano 26 listopada 2021 r., 3 grudnia była u mnie w domu.
Cen to już nie pamiętam, tym bardziej że płaciłem w głębokiej przedsprzedaży kilka jak nie kilkanaście miesięcy przed zakończeniem projektu i uruchomieniem produkcji. Płaciłem w dolarach hongkońskich i nie pomnę ile to wyszło wtedy na PLN-y.
FedEx po nadejściu przesyłki wysłał do mnie zapytanie czy zgadzam się ponieść koszty cła. Po pozytywnej odpowiedzi oni wzięli wszystko na siebie i popłacili, dostarczyli, a po 2 tygodniach przyszedł list z prośbą o przelanie wskazanej kwoty na ich rachunek. Pamiętam że trochę tego było, coś mi się kołacze że ok 3 stów ale nie mam pewności bo pamięć już nie ta.
ODPOWIEDZ