JIMI HENDRIX- jako gitarzysta, czy wokalista?

eenneell
Posty: 4157
Rejestracja: 25 maja 2011, 22:18
Lokalizacja: K-ków

JIMI HENDRIX- jako gitarzysta, czy wokalista?

#46

Post autor: eenneell »

Nieżle ;)
I jednego i drugiego "idzie posłuchać" ;)
Troszku "w zaemocjonalną" poszliście wymianę opinii...
Posłuchajcie Roberta:
Robert007Lenert pisze:Trochę mnie dziwi gradacja w tym konkretnym przypadku. Przypominam dyskutującym, że zarówno Dylan jak i Hendrix w kontekście muzyki rozrywkowej to archetypy do których nielicznym wielkim udało się zbliżyć , bywa, że zrównać, ale nic ponadto. I nie chodzi tutaj o przebieractwo palcami, skale głosu i inne takie tam. Chodzi o to, że muzyka powstaje w głowie i oni są przykładem tych z głowami nie od parady.
Ps. Natomiast to kogo bardziej lubimy /Dylan, Hendrix/ jest kwestia indywidualną bez podstaw racjonalnych.
I tylko szkoda, że mnie nie było dane wyartykułować tak sensownej opinii :(
Awatar użytkownika
Derayes
Posty: 41
Rejestracja: 01 lis 2013, 12:40

Re: JIMI HENDRIX- jako gitarzysta, czy wokalista?

#47

Post autor: Derayes »

vinylpiotrek pisze:
Wszystkie bootlegi z Brianem Jonesem.
Ok, poslucham to ocenie.
vinylpiotrek pisze:
Nie kompromituj się, załóż wątek "dlaczego nie doceniam twórczości BD" i tam się popisuj co najwyżej.
Watek ow, na ktorym obecnie piszemy brzmi: "JIMI HENDRIX- jako gitarzysta czy wokalista".
Sam zaloz inny o Zimmermanie. :D
vinylpiotrek pisze:
Szczególnie, że HENDRIX niby taki twój guru sam go bardzo cenił i uważał za idola.
A owszem, guru, GENIUSZ gitary, a nie przesadzalbym ze tak niby strasznie cenil Zimmermana (moze jeszcze uczyl sie od niego techniki gitarowej?????), zyczliwe Zimmermanowi media tak to bywa przedstawiaja.
vinylpiotrek pisze: pojecie o graniu i spiewaniu pewno lepsze niź Kuba Hendrix.
Utwory Henka rowniez probowalem i probuje grywac, taki moj maly hold dla MISTRZA. :violin:
Nigdy nawet nie przeszlo mi przez glowe abym gral tak jak On, jakkolwiek sa gitarzysci ktorzy umieja nasladowac styl Henka.
Tu kojarzy mi sie rowniez , choc nie tylko jego mam na mysli, Stevie Ray Vaughan, taki 'bialy Hendrix'.

Zas Zimmerman- tez go grywam (zaskoczeni?) :mrgreen: pare kawalkow jak 'Knocking On Heaven's Door', 'Tangled Up In Blue' czy tam 'Like A Rolling Stone', zadna wielka sztuka.

Podobal mi sie cover 'Forever Young' wykonywany przez The Pretenders - po nich uslyszalem beczacego Zimmermana i jego cienka aranzacje i niestety uszy wykreca.....

A juz 'Knocking' w wersji Gunsow to naprawde cudo! 8-)
Oni tez tchneli zycie w cokolwiek memlowata i rozwodniona wersje 'Live And Let Die' sir Paula McCartneya. ;)
Awatar użytkownika
Winters
Posty: 2801
Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:29
Lokalizacja: prawie Łódź

JIMI HENDRIX- jako gitarzysta, czy wokalista?

#48

Post autor: Winters »

Derayes pisze:Zas Zimmerman- tez go grywam (zaskoczeni?) pare kawalkow jak 'Knocking On Heaven's Door', 'Tangled Up In Blue' czy tam 'Like A Rolling Stone', zadna wielka sztuka.
Derayes pisze:A juz 'Knocking' w wersji Gunsow to naprawde cudo! Oni tez tchneli zycie w cokolwiek memlowata i rozwodniona wersje 'Live And Let Die' sir Paula McCartneya.
Nie mamy o czym rozmawiać.
DIOMEDES KATO
Awatar użytkownika
vinylpiotrek
Posty: 2197
Rejestracja: 12 lip 2012, 20:51
Lokalizacja: Łódź

JIMI HENDRIX- jako gitarzysta, czy wokalista?

#49

Post autor: vinylpiotrek »

Nie ma co rzucać pereł przed wieprze, nie zdziwiłbym się gdyby muzykę klasyczną Derayes też hejtował.
Obrazek
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
Posty: 1521
Rejestracja: 23 lis 2011, 12:49
Kontakt:

JIMI HENDRIX- jako gitarzysta, czy wokalista?

#50

Post autor: Robert007Lenert »

Derayes pisze:A juz 'Knocking' w wersji Gunsow to naprawde cudo! 8-)
Zdecydowanie tak.... tylko, że dla nastoletnich dziewczynek w czasach gdy Axl nie był jeszcze spasiony.
Ps. Przepraszam za odejście od tematu...ale nie mogłem się wyhamować :mrgreen:
Awatar użytkownika
vinylpiotrek
Posty: 2197
Rejestracja: 12 lip 2012, 20:51
Lokalizacja: Łódź

JIMI HENDRIX- jako gitarzysta, czy wokalista?

#51

Post autor: vinylpiotrek »

Robert007Lenert pisze: Zdecydowanie tak.... tylko, że dla nastoletnich dziewczynek w czasach gdy Axl nie był jeszcze spasiony.
:clap: :clap: :clap:
Nic dodać, nic ująć.
Obrazek
Awatar użytkownika
Derayes
Posty: 41
Rejestracja: 01 lis 2013, 12:40

Re: JIMI HENDRIX- jako gitarzysta, czy wokalista?

#52

Post autor: Derayes »

vinylpiotrek pisze:Nie ma co rzucać pereł przed wieprze, nie zdziwiłbym się gdyby muzykę klasyczną Derayes też hejtował.
Hehe, odsylam do watku o muzyce klasycznej :lol: :lol: :lol:

Swoja droga, ze milosc moze byc glucha- Dylan na polce z klasyka? :shock: :? :roll:
Jesli juz jakis Zimerman na tej polce to z jednym 'm' i Krystian mu na imie 8-) :D

Mnie po prostu mierzi zachwycanie sie miernotami jak niektorzy zachwycaja sie Maryla Rodowicz a inni Dylanem.
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: JIMI HENDRIX- jako gitarzysta, czy wokalista?

#53

Post autor: zbyszek1982 »

Derayes, a ty w ogóle rozumiesz o czym Dylan śpiewa? Bo znaczenie literackie jego twórczości na tle polityczno kulturowym jest nie do przecenienia. Tylko żeby to zrozumieć, to trzeba już mieć konkretną wiedzę.
Awatar użytkownika
zoombie
Posty: 1029
Rejestracja: 06 maja 2013, 21:36
Lokalizacja: Łódź

JIMI HENDRIX- jako gitarzysta, czy wokalista?

#54

Post autor: zoombie »

Derayes pisze:Mnie po prostu mierzi zachwycanie sie miernotami jak niektorzy zachwycaja sie Maryla Rodowicz a inni Dylanem.
Mnie mierzi nazywanie miernotami ludzi, którzy jednak trochę zaznaczyli swą obecność w historii muzyki rozrywkowej, czy to polskiej, czy światowej, i utrzymali się w głównym nurcie nieco dłużej niż wylansowane przez media gwiazdki jednego sezonu.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41516
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

JIMI HENDRIX- jako gitarzysta, czy wokalista?

#55

Post autor: Wojtek »

Robi się z tego taki trochę trolling muzyczny :)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
Derayes
Posty: 41
Rejestracja: 01 lis 2013, 12:40

Re: JIMI HENDRIX- jako gitarzysta, czy wokalista?

#56

Post autor: Derayes »

zbyszek1982 pisze:Derayes, a ty w ogóle rozumiesz o czym Dylan śpiewa? Bo znaczenie literackie jego twórczości na tle polityczno kulturowym jest nie do przecenienia. Tylko żeby to zrozumieć, to trzeba już mieć konkretną wiedzę.
A i owszem, owszem, dobrodziejstwem internetu jest m.in. to iz mozna bez trudu dotrzec do tekstow utworow zarowno w oryginale jak i tlumaczeniu. Sporo tego jest.
Ja na ten przyklad amatorsko param sie tlumaczeniami tekstow angielskich, wybierajac te,ktore uwazam za ciekawe :)
Zapewne aby skorzystac z netu tez nalezy miec 'konkretna wiedze'. :D



Tak, robi sie trolling wiec ja pasuje, bo czuje ze nigdy nie zakonczymy tego watku ;)
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: JIMI HENDRIX- jako gitarzysta, czy wokalista?

#57

Post autor: zbyszek1982 »

Derayes pisze:A i owszem, owszem, dobrodziejstwem internetu jest m.in. to iz mozna bez trudu dotrzec do tekstow utworow zarowno w oryginale jak i tlumaczeniu.
Mnie nie chodziło o to czy dosłownie rozumiesz co jest napisane, tylko o to czy rozumiesz znaczenie tekstów i ich wydżwięk w kontekscie politycznym i społeczno-kulturowym w czasach, w których powstały. Do tego trzeba mieć wiedzę, żeby móc zrozumieć do czego on w tych tekstach nawiązuje. Bynajmniej nie wystarczy tu przeczytanie wpisu w wikipedii. Oczywiście jest też warstwa uniwersalna tych tekstów, ale do pełnego zrozumienia trzeba się wgryźć nieco głębiej. Nie odbieram Ci prawa bycia zwolennikiem podejścia nowo-krytycznego, ale w mojej osobistej opinii takie podejście zubaża odbiór twórczości Dylana, co w efekcie prowadzi do błędnych wniosków.
Derayes pisze:Ja na ten przyklad amatorsko param sie tlumaczeniami tekstow angielskich
Brawo. Polecam "Ocalone w Tłumaczeniu" Barańczaka. Uczy translatorskiej pokory.
Awatar użytkownika
Derayes
Posty: 41
Rejestracja: 01 lis 2013, 12:40

Re: JIMI HENDRIX- jako gitarzysta, czy wokalista?

#58

Post autor: Derayes »

zbyszek1982 pisze:
Mnie nie chodziło o to czy dosłownie rozumiesz co jest napisane, tylko o to czy rozumiesz znaczenie tekstów i ich wydżwięk w kontekscie politycznym i społeczno-kulturowym w czasach, w których powstały. Do tego trzeba mieć wiedzę, żeby móc zrozumieć do czego on w tych tekstach nawiązuje. Bynajmniej nie wystarczy tu przeczytanie wpisu w wikipedii. Oczywiście jest też warstwa uniwersalna tych tekstów, ale do pełnego zrozumienia trzeba się wgryźć nieco głębiej. Nie odbieram Ci prawa bycia zwolennikiem podejścia nowo-krytycznego, ale w mojej osobistej opinii takie podejście zubaża odbiór twórczości Dylana, co w efekcie prowadzi do błędnych wniosków.
Boszsz :roll: :roll:
Pisalem krytycznie o umiejetnosciach wokalno- instrumentalnych Dylana. Pisalem tez ze jesli juz czyms sie 'broni' to tekstami wlasnie.
Nie lubie zabaw w domoroslych 'specjalistow' wiec oszczedze sobie i Wam zbyt rozwleklych uwag o tym np. iz prawidziwie wielki tworca literacki to ten wlasnie ktorego tworczosc jest czytelna bez koniecznosci odnoszenia sie do wspolczesnej jemu rzeczywistosci- a wiec jest uniwersalna- oczywiscie takze i utwory mocno osadzone w konkretnych realiach moga byc znaczace.

A propos- takie np. 'Tangled Up In Blue' jest wlasnie uniwersalne, ten utwor dosc lubie i sam go tez wykonuje.
zbyszek1982 pisze:
Brawo. Polecam "Ocalone w Tłumaczeniu" Barańczaka. Uczy translatorskiej pokory.
Oj, dzieki, Mistrzu, z cala pewnoscia tlumaczenie moze i powinno uczyc pokory- ja tez wyraznie zaznaczylem ze zajmuje sie tym amatorsko, dla zabawy (podobnie jak muzykowaniem)- i bynajmniej nie tak, ze wklejam caly tekst w google-translator, nie o taka 'zabawe' mi chodzilo :D
Moje pierwsze przygody z tlumaczeniem to lata 80-te XX wieku, Beatlesi i Pink Floydzi, Marillion, slownik angielsko-polski, idiomy itp. Wtedy nie bylo internetu ;)
Byla natomiast 'Trojka', Tomasz Beksinski i inni :)
zbyszek1982
Posty: 5029
Rejestracja: 31 gru 2012, 19:11

Re: JIMI HENDRIX- jako gitarzysta, czy wokalista?

#59

Post autor: zbyszek1982 »

Derayes pisze:prawidziwie wielki tworca literacki to ten wlasnie ktorego tworczosc jest czytelna bez koniecznosci odnoszenia sie do wspolczesnej jemu rzeczywistosci-
Twórczość Dylana jest bardzo czytelna dla osób wychowanych w USA, a znaczenie polityczne i społeczno-kulturowe jego twórczości jest dla takich osób oczywiste. Dla nas w Polsce nie jest, bo wychowaliśmy się w innej kulturze i w innych realiach. Amerykanie też będą inaczej odbierać np. Młynarskiego niż my.
Derayes pisze:Mistrzu,
Szkoda, że pojmujesz dyskusję jako wymianę wrogich ciosów, a nie wymianę argumentów nienacechowanych wrogością.

Skoro interesujesz się przekładem, to książka Barańczaka może być dla Ciebie naprawdę przydatna, bo poza tym, że uczy pokory, to jeszcze otwiera oczy.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
Posty: 1521
Rejestracja: 23 lis 2011, 12:49
Kontakt:

JIMI HENDRIX- jako gitarzysta, czy wokalista?

#60

Post autor: Robert007Lenert »

Sakrucko biegłe przebieranie palcyma czy to na klawiaturze, czy gryfie gitary nie czyni przebierającego artystą. Artysta ubiera swoje emocje w dźwięki i ciszę między nimi nadając temu w pewnym odcinku czasu wymiar metafizyczny. W mojej opinii zarówno Hendrix jak i Dylan, są po prostu Artystami i odnoszenie się do nich przez inny pryzmat jest pozbawione sensu.
ODPOWIEDZ