Wymienić wkładkę czy gramofon?

[sender13]

Cześć,
jestem tu nowy i trochę wątków u was przeczytałem już, ale sam nie wiem co dalej z tym zrobić, więc zacznę od początku.

Jakiś czas temu kupiłem sobie gramofon Bernard G603, bo płyt zaczęło przybywać, a mój Artur, którego odziedziczyłem był w kiepskim stanie. Chciałem coś lepszego, ale dość taniego na początek, za tego Bernarda dałem 80zł w stanie działającym ale kilka rzeczy do naprawy, ogólnie naprawiłem wszystko co trzeba bez wkładu finansowego, więc spełniłem swój cel taniego gramofonu. Siedzi w nim wkładka MF-101 podejrzewam, że z oryginalną igłą. Moja kolekcja znacznie ostatnio urosła i wzbogaciła się o kilka dobrych i nowych i używanych płyt i zacząłem się zastanawiać nad zmianą wkładki z igłą. Ogólnie bardzo brakowało mi wysokich tonów dlatego podpiąłem ostatnio lepszy wzmacniacz (Nikko TRM-750) i dźwięk naprawdę wydaję się przyzwoity, ale nadal brak wysokich tonów, więc podejrzewam, że to może być wina wkładki.

Czytając wiele wątków zauważyłem, że w tej klasie gramofonu (czyli chyba średniej) najbardziej poleca się wkładkę AT95E i tu moje pytanie czy jest sens wymieniać moją wkładkę? (nie wiem co ona przeżyła i w jakim jest stanie, ale odtwarza płyty bez problemu, a nowe i czyste naprawdę przyzwoicie)
Jeżeli wymienić to na jaką? Czy na at 95e czy na at91? czy jeszcze coś innego, ogólnie świeży w temacie jestem stąd te pytania, bo mam trochę mętlik w głowie.
Zastanawiałem się czy w ogóle nie kupić lepszego gramofonu, ale nie mam pojęcia jaki będzie lepszy... i czy finansowo jest sens, bo jak wymiana wkładki pomoże to po co kupować lepszy gramofon.

A tak w ogóle warto w tego Bernarda inwestować czy lepiej coś lepszego od razu kupić? Bo jedni piszą, że to dobry gramofon, a inni, że porażka.

Podsumowując, nie jestem audiofilem, płyt słucham głównie ze znajomymi średnio 2 razy w tygodniu po kilka godzin, ale brakuje mi teraz wysokich tonów. I co polecacie w tej sytuacji?

Z góry dzięki za pomoc,
Kuba

[Wojtek]

Ale kołomyja.

Jeśli chcesz zachować Bernarda to wymień sobie wkładkę na AT-95E.
Jeśli chcesz myśleć bardziej przyszłościowo i nie ograniczać się do wkładki za 100 złotych to kup lepszy gramofon.
Jaki będzie lepszy? Taki za 300 złotych i w górę np. Stary, nie nowy. Nie made in Poland.

[sender13]

Ok to może jeszcze dodam, że chce jak najmniejszym nakładem finansowym doprowadzić do poprawy jakości dźwięku (przez ten brak wysokich tonów). I stąd pytanie czy bardziej opłaca się wydać na tą nową wkładkę ~120zł czy kupić gramofon z używaną wkładką?
Nie bardzo wiem czy lepszy gramofon nawet za te 300zł z używaną wkładką da mi coś więcej niż ten z nową AT95E, no chyba, że nawet na używanym zestawie zagranicznym będzie duży skok jakościowy to wiadomo, że lepiej dopłacić

[Dragant]

AT95 ma do siebie to, że chętniej gra właśnie wysokie tony, także możesz spróbować włożyć tę wkładkę do Bernarda i zobaczysz co z tego wyjdzie. A jeśli będzie Ci mało, to możesz zmienić gramofon, a AT95 po prostu przełożyć do nowego i mieć nową wkładkę i igłę.
A to co napisał Wojtek, że za 300zł dorwiesz lepszy, używany to zdecydowanie racja.

Osobiście wziąłbym AT95 i zobaczył czy to co mi zaoferuje z Bernardem mi wystarcza.

[dev]

Przeszedłem tę samą drogę co autor wątku.

Miałem tego Bernarda, wymieniłem polską wkładkę na coś nowszego z niższej półki, a potem na AT95E.
Każdy krok dawał pewien postęp w jakości odtwarzanego dźwięku, w międzyczasie należało poczynić pewne zabiegi naprawczo-regeneracyjne i jakoś to grało.

Później jednak zmieniłem cały gramofon na dobrze odrestaurowanego klasyka japońskiego za kilkaset zł i tu postęp był kolosalny - zniknęły szumy, małe irytujące przydźwięki, problemy z odwzorowaniem basu, kołysanie obrotów itp.

Z perspektywy czasu pewnie najlepiej było od razu kupić inny gramofon, jednak Bernard to był (i jest, bo gra teraz u rodziny) sentyment, a poza tym jego posiadanie było dobrą lekcją

[sender13]

Pewnie zrobię tak jak radzi Dragant i kupię najpierw AT95E i zobaczymy jak będzie grać, a jak będzie mi mało to z czasem kupię lepszy gramofon, a na razie cenowo wymiana wkładki wyjdzie dla mnie najlepiej.

Dzięki za pomoc!

[retros]

Pewnie zrobię tak jak radzi Dragant i kupię najpierw AT95E i zobaczymy jak będzie grać, a jak będzie mi mało to z czasem kupię lepszy gramofon, a na razie cenowo wymiana wkładki wyjdzie dla mnie najlepiej.

Dzięki za pomoc!

I jak tam, słychać wyraźną poprawę po zmianie na AT95E? Ja się przymierzam do wymiany na nią w moim Blaupunkcie P60.

[sender13]

I jak tam, słychać wyraźną poprawę po zmianie na AT95E? Ja się przymierzam do wymiany na nią w moim Blaupunkcie P60.

Jak dla mnie ta AT95E jest słaba... Serio stara MF101 wg mnie gra głębiej, ta AT jakoś płasko gra, ale wkładka podobnież musi się wygrzać, tak słyszałem. Moja nie zdążyła, bo jak zsunela się z płyty to igła się wykrzywila i jest do wywalenia. Może ta wkładka nie była mi pisana, ale nie kupiłbym jej drugi raz.

[klin]

W Blaupunkcie p60 była fabrycznie montowana baaaardzo fajna wkładka. Cos wątpię by at95 miała być lepsza....ale sam nie porównywałem.

[retros]

W Blaupunkcie p60 była fabrycznie montowana baaaardzo fajna wkładka. Cos wątpię by at95 miała być lepsza....ale sam nie porównywałem.

O, a ja tak trochę już się na nią napaliłem. Ta w P60 jest zintegrowana z handshellem więc doszedł by jeszcze koszt dokupienia go żeby zawiesić AT95. To chyba najpierw wymienię igłę i sprawdzę jak to wtedy zagra.
Czy oprócz tej https://www.wamataudio.pl/sansui-system ... sn-37.html
coś jeszcze można dopasować?

Moja wkładka wygląda tak: https://www.fotosik.pl/zdjecie/a2b58c2316491ac6

[klin]

Moja wkładka wygląda tak: https://www.fotosik.pl/zdjecie/a2b58c2316491ac6

No to jest ta fabryczna.
Ja mam ten gramofon w pokoju syna i służy do bajek i muzyki. Jak dla mnie gra bardzo fajnie i to nie jest tylko moje zdanie tu na forum. Gram na tej podstawowej igle z wamatu, którą podlinkowałeś. Ja bym dał jej szanse! Jak się Tobie spodoba to można kupić i droższe igły - Jico też je robi.

No ale dlaczego chciałeś zmieniać na AT95? Coś Tobie nie pasuje w brzmieniu tej fabrycznej wkładki?? To jest taki dość podstawowy gramofon (ale dość porządny i nie ma się do czego specjalnie w tej cenie przyczepić) i gra całkiem nieźle z tą wkładką. Według mnie nie ma co w nim grzebać, a co najwyżej kupić nową igłe jak stara jest zjechana albo o nie znanym przebiegu.

[retros]

Z tą wymianą wkładki to pewnie bym się pośpieszył, nie brzmi najgorzej ale jeden kanał trochę ciszej, pojawiają się też podczas głośniejszego słuchania takie lekkie piski. Płyty też nie są w najlepszym stanie może trochę i tego wina ale przebiegu igły nie znam, nie jest to wielki koszt więc kupię ją.

Fajowo ze Twój syn słucha bajek z winyli, fajna sprawa.

[klin]

A jaki ustawiłeś nacisk igły? 2,5 grama? Ustawiłeś antyskating? Ramię w równowadze gładko chodzi?

[darkman]

Serio stara MF101 wg mnie gra głębiej,

i lepiej. Prawda.
Wspominałem kiedyś o tym w wątkach o Shure M95 i pochodnych. BTW przeczytaj sobie doskonały wątek Obywatela@ o wkładkach Foniki serii Mf. Perełka na forum i kopalnia wiedzy nie tylko historycznej...a jacy goście zawitali w trakcie powstawania wątku (?)(!).

[retros]

A jaki ustawiłeś nacisk igły? 2,5 grama? Ustawiłeś antyskating? Ramię w równowadze gładko chodzi?

Nacisk rzeczywiście ustawiłem trochę za mały, nie całe 2 choć tylko na skali bo nie mam wagi jeszcze a te skale to mocno orientacyjne nawet w wyższych modelach z tego co czytałem. Ramię chodzi bardzo dobrze moim zdaniem. Co do antyskatingu to nie mam płyty z wystarczająco szerokim gładkim polem żeby go poprawnie ustawić. Wyczytałem że w takiej sytuacji najlepiej przyjąć wartość na skali taką jak na docisku igły.
A jeszcze co do tego nacisku, w przypadku tej igły to spory musi być, 2,5 grama, czy to ma związek z gorszą jakością igły?
Te z wyższej półki mają najczęściej sporo mniejszy a to chyba lepiej dla płyt?