Jest dość świerzy w temacie winyli i sprzętu z tym związanego więc stąd moje pytania:
Jak ocenić stan igły ?
Co ile mniej więcej pasuje ją wymienić żeby nie zajeżdżać sobie płyt ?
Żywotność igły
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41623
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Żywotność igły
Już było.Masa pisze:Jak ocenić stan igły ?
Też już była taka dyskusja gdzieś w zakamarkach forum, ale to nicMasa pisze:Co ile mniej więcej pasuje ją wymienić żeby nie zajeżdżać sobie płyt ?
Zależy od szlifu i typu igły. Typowy diament ma żywotność na około 1000 godzin odsłuchu.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
-
- Posty: 4157
- Rejestracja: 25 maja 2011, 22:18
- Lokalizacja: K-ków
Żywotność igły
Jak to wygląda w praktyce Wiadomo! nie słuchamy nowych (nowiusienkich) PŁYT! Często mamy z "odzysku"Wojtek pisze: Typowy diament ma żywotność na około 1000 godzin odsłuchu.
I pewnie wielu z Was ma ze dwie igły i wiecej do słuchania nowych, starych, zajechanych płyt Nikt nie siedzi ze stoperem i nie liczy czasu! ( cķoć pewnie znalazłby sie jakis audiofil co tak robi) Degradacja igły pastępuje na tyle wolno,że "ucho się przyzwyczaja" (nieprawdaż?)
Różnicę dopiero słychac po zalożeniu nowej igły!, więc dobrze jest mieć zapas "na zapas"
Może macie jakieś inne pomysły
- Pajdak
- Posty: 230
- Rejestracja: 06 mar 2011, 22:17
- Lokalizacja: Błonie k/Warszawy
Żywotność igły
Mamy pomysł! Jak masz nówkę igłę, bierzesz ładną płytkę, podpinasz wzmak do kompa, odpalasz kawałek, zgrywasz go. Załóżmy za 2 miechy bierzesz tą samą płytę, zgrywasz ten sam fragment i porównujesz. Jak jakość jest gorsza to zmieniamy igiełkę
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41623
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Żywotność igły
Widziałem już parę gramofonów z wbudowanymi licznikami upływu godzin.eenneell pisze: Nikt nie siedzi ze stoperem i nie liczy czasu! ( cķoć pewnie znalazłby sie jakis audiofil co tak robi)
Poza tym, jak czasami widzi się używaną igłę czy wkładkę z igła w sprzedaży to właściciel jednak jest w stanie opisać towar, że był grany około 100h itp. (o ile to nie jest ściema ).
Pomysł Pajdaka nie jest zły
Chyba najlepszą metodą jest badanie pod mikroskopem... o ile mamy dość dobry mikroskop i wprawne oko
Druga to właśnie liczenie czasu, aczkolwiek jak już eenneell zauważył, jest to dość ogólnikowa i śliska sprawa ze względu na różnorodność stanu płyt itd.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268