Pykanie - w zależności od wkładki

[Ukaniu]

Elektryczność statyczna, tak przypuszczam. Można spróbować sproszkowanym grafitem z miękkiego ołówka natrzeć miejsce w którym wchodzi cantilever do oprawki by miał trochę mniejszą rezystancję upływu i odprowadzał ładunki. Kiedyś miałem podobny problem ale nie z empire, strzelało jednakże w obu kanałach.

[Wojtek]

Może być, może być.

[hansolo]

kupiłeś

Taką kupiłem.

[cobra]

Swoją droga, czemu 1.8g?
Optimum dla tej igły to 1.5g.

No to coś mi sie pomyliło - zmienię na zalecane 1,5g.

Dyskusja jest trochę akademicka, bo po umyciu płyty u mnie żadna z wkładek nie pyka.
Coś jednak jest na rzeczy, bo @hansolo też narzekał na pykanie w lewym kanale.

[Wojtek]

Jeśli umycie płyty naprawia problem na Empire to brzmi jednak na problem ze wyładowaniem elektrostatycznym.
Jedne wkładki są na to bardziej czułe od pozostałych.

[Jack D]

Ja miałem podobnie w Empire jak wisiała w Sony ps 4750 w sh165 (wiem że za ciężki headshell do tej wkładki). Chodziło chyba o wyładowania elektrostatyczne. Przed odsłuchem płyty, przed opuszczeniem windy, musiałem ramię przesunąć nad całą płytą co doprowadzało do całej masy strzałów i wyładowań, ale po tym zabiegu już strzałów nie było. Teraz w technicsie już tak nie mam .

[cobra]

Dyskusja jest trochę akademicka, bo po umyciu płyty u mnie żadna z wkładek nie pyka.

Niestety powyższe muszę odszczekać.
Posłuchałem w spokoju na słuchawkach i mam pewność, że Empire cicho pyka na wszystkich płytach. I to tak średnio ze 2 pyknięcia na sekundę. W obu kanałach, może w lewym troszkę głośniej.

Sprawdziłem połączenie kabelków w headshellu, masę korpusu wkładki i jest ok.
Kicha, bo brzmienie Empira pasuje mi , bardziej niż Z-4s.
Na płycie nie ma elektrostatyki, bo do całej powierzchni dotyka szczotka węglowa podłączona do masy pre.

Może spróbować z jakąś inną igłą?

[Wojtek]

Posłuchałem w spokoju na słuchawkach

Słuchawki to podstawa takich analiz.
Na kolumnach to "se można" stwierdzać

Dziwne zjawisko. Ta igła na pewno prosta itd?
Możesz też spróbować zdjąć przyłbicę (potem oczywiście na nowo wyważyć wkładkę).

[Ukaniu]

Na płycie nie ma elektrostatyki, bo do całej powierzchni dotyka szczotka węglowa podłączona do masy pre.

To, że na płycie nie ma nie znaczy, że na igle nie ma. Dolna szczotka w generatorze Van De Graffa też jest uziemiona. A pas jak i płyta służy przenoszeniu ładunku. Tak się jeszcze zastanawiam, że w zasadzie uziemiona szczotka może sprawę pogorszyć odprowadzając ładunki ujemne do masy, ale trzeba by to przemyśleć.

[cobra]

Ta igła na pewno prosta itd?
Możesz też spróbować zdjąć przyłbicę (potem oczywiście na nowo wyważyć wkładkę).

Igła prosta i nowa (15 płyt może).
Zmiany nacisku (od 1,2 g do 2,0 g) niec nie dają. Zmiana VTA też nie. Spróbuję ze zdjętą przyłbicą.

uziemiona szczotka może sprawę pogorszyć odprowadzając ładunki ujemne do masy,

Na początku było bez tej szczotki, ale założenie jej nie zmieniło nic.
Szczotka ogólnie daje dobre rezultaty przy niskiej wilgotności powietrza. Ale wtedy pykania są o wiele głośniejsze, jak wystrzały i nie tak częste.

[Ukaniu]

Szczotka ogólnie daje dobre rezultaty przy niskiej wilgotności powietrza. Ale wtedy pykania są o wiele głośniejsze, jak wystrzały i nie tak częste.

Szczotka nie będzie panaceum, bo jak pisałem istnieje możliwość ładowania igły z cantileverem jeśli metalowy zupełnie identycznie jak we wspomnianym generatorze Van... jak tylko nie będzie uziemiony. Albo fizycznie drucikiem, albo przez minimalnie przewodzącą gumę zawieszenia czy dodatkową wkładkę z takiej.
Próbowałeś patentu z grafitem który opisałem w pierwszym wpisie z tej strony? To pomoże na problemy z cantileverem jeśli jego obudowa jest uziemiona

[cobra]

Próbowałeś patentu z grafitem który opisałem w pierwszym wpisie z tej strony?

Spróbuję dziś. Grafitem nasmarować kwadratową mosiężną rurkę, która wchodzi od otworu w korpusie wkładki?

Sprawdzałem, aluminiowy wspornik igły nie ma elektrycznego połączenia z korpusem wkładki.

[Ukaniu]

Spróbuję dziś. Grafitem nasmarować kwadratową mosiężną rurkę, która wchodzi od otworu w korpusie wkładki?

Sprawdzałem, aluminiowy wspornik igły nie ma elektrycznego połączenia z korpusem wkładki.

Trzeba by próbować grafit nałożyć na gumę cantilevera by z niego ładunki były odprowadzane do oprawki. Zerknąć w którym miejscu dokładnie nie ma kontynuacji masy i przy pomocy ścieżki z wtartego miękkiego grafitu zmniejszyć opór na tyle by elektrostatyka nie powstawała.

[Frey]

Ja miałem taki efekt jak w temacie na tanim zamienniku igły do mojej M20. Przerobiłem wszystkie opcje nacisku i antyskatingu. Dopiero jak założyłem oryginał to problem magicznie zniknął

[cobra]

Przyszła mi do głowy taka myśl - igła od frontu wygląda tak:

Wspornik z diamentem to to kółko z ostrzem. Żółte to zawieszenie z gumy czy pianki. W dwóch miejscach oznaczonych strzałkami, cantilever jest o ułamki milimetra od kwadratowej mosiężnej części wsuwającej się w gniazdo wkładki. Jakby tam dać mikro-kropelki lepkiego smaru przewodzącego, to powinno być ok.
Są tylko dwie wątpliwości:
- czy kropelki smaru nie zaburzą podatności zawieszenia?
- czy smar nie zadziała źle na gume zawieszenia?

EDIT:
Zdjęcie nawet nieźle to pokazuje. Zawieszenie gumowe jest schowane głębiej w tej kwadratowej rurce i smar nie będzie go dotykał, chyba że podcieknie.