Co gra w Gramofonie

[Czołgista]

Dokładnie jak w temacie
Co gra w gramofonie ?
i w jakich proporcjach ?
Waszym zdaniem ?
1. Układ foniczny - igła , wkładka, przesył przez ramię , ramię (jako układ mechaniczny), połączenia elektryczne
poza ramieniem a przed wyprowadzeniem sygnału poza obudowę , kabel sygnałowy i wtyk.
2. Układ sterowania , silnik sterowanie, sterowanie ramieniem.
3.Układ podbudowy (chasis) czy płyta wiórowa, mdf, plastik , metal . kompozyty?

4. Odpowiedź nie słyszę różnicy , też jest odpowiedzią .

[Wojtek]

To jest ankieta czy co? Samo pytanie też można potraktować tendencyjnie.
Niech autor wyjaśni co ma na myśli, bo większość chyba jednak odpowie zgodnie z prawdą, że opcja 1.

Jak może "grać" sterowanie silnikiem czy ramieniem?

[eenneell]

Bezspornie gra igła z wkładką, reszta to "dodatki"!
Tę "resztę" można by klasyfikować
Ramię, okablowanie... itd...
Sam jestem ciekaw, kolejności ważności pozostałych elementów?

[Winters]

W gramofonie gra wszystko!

[motown]

Niech autor wyjaśni co ma na myśli, bo większość chyba jednak odpowie zgodnie z prawdą, że opcja 1.

Jak może "grać" sterowanie silnikiem czy ramieniem?

O, to jakaś nowość, bo przecież mnie, debilowi, tłumaczyliście (ty także Wojtku), że gra 'cały gramofon'. To znaczy ramię gra, obudowa gra, silnik gra, mata gra, et cetera...
A w internecie są naukowe dysputy o brzmieniu akrylu, sklejki, stali i innych przeróżnych materiałów. Mało tego, kable grają. Nie wiedziałem, że mogę np. 'ocieplić brzmienie' doprowadzając prąd do systemu specjalnym kablem. Może złotym? Cóż za magia się tam musi odbywać...


Kiedy mówiłem, że mi przede wszystkim "gra" wkładka z igłą, to drwiliście ze mnie, żółtodzioba. Twierdziliście, że reszta też ma wpływ na dźwięk, też "gra". Czyli jak to w końcu jest? Ta sama wkładka zagra inaczej na dwóch różnych gramofonach - zapewne tak. Zatem wszystko gra? Czy to jest naprawdę słyszalne czy to już może audiofilskie bajki?

[Wojtek]

O, to jakaś nowość, bo przecież mnie, debilowi, tłumaczyliście (ty także Wojtku), że gra 'cały gramofon'. To znaczy ramię gra, obudowa gra, silnik gra, mata gra, et cetera...

Wszystko się zgadza, jeśli przez "gra" rozumiemy "ma wpływ" na odtwarzanie płyty i reprodukcję dźwięku.
Silnik nawet może bezpośrednio grać, jeśli słyszymy napęd

Ja nie wiem co dokładnie miał na myśli autor, stąd prośba o doprecyzowanie.
Póki co, nie rozumiem nawet "po co i na co" ta dyskusja.

[vinylpiotrek]

Zasadniczo w gramofonie nic nie powinno "grać" a jedynie jak najlepiej odczytywać nagrania z płyt.

Ramię, wkładkę i igłę, odpowiednio do siebie dobrane trzeba traktować jako cały zespół ,kiedyś nazywany "adapter kompletny" który powinien być możliwie najlepszy, aczkolwiek nie ma rozwiązań w 100% uniwersalnych i idealnych więc oprócz klasy o jest też kwestia doboru etc.
Napęd zasadniczo ma "nie przeszkadzać".
Automatyka też.
Obudowa, kable itp moga mieć istotny wpływ tylko wtedy kiedy są drastycznie złe, wykonane niezgodnie ze sztuką, takie które w ogóle nie powinny być zastosowane.

Jednak w przypadku potencjalnych zakłoceń mechanicznych z zewnątrz, konstrukcja plinty może miec wpływ na przedostawanie się drgań na gramofon, ew w przypdku nie idealnych napędów w tłumieniu / niwelowaniu w negatywnego wpływu napędu.

[Robert007Lenert]

Autor miał na myśli /tak sądzę/ dwa skrajne przypadki:
a) jeśli "gra" tylko lub głównie igła i wkładka...to po kiego kupować maszynę za kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt stów , jak można coś za 50 złotych byle zaopatrzyć to w niezłą wkładkę i igłę.
b) jeśli wpływ silnika, talerza , ramienia, zasilania itd jest znaczący na "granie", to słuszne jest np kupienie samego fantastycznego napędu za grubą kasę a do tego markowego ramienia /np SME/ za tez niemało.

[JacK]

Jeszcze do niedawna myślałem że uzyskane brzmienie determinuje zastosowana wkładka. Pogląd ten zweryfikował zakup nowego gramofonu. Teraz myślę że nie tylko wkładka ale całość gramofonu ma znaczenie. Tak samo ważny jest napęd, ramię jak i wkładka. Przekonałem się o tym przekładając całkiem niezłą wkładkę Dynavectora (koszt 1500 - 2000 zł. w zależności od miejsca zakupu) do mojego starego gramofonu. Różnica pomiędzy czterokrotnie tańszą wkładką czyli Sumiko Pearl, a tym Dynavectorem jest słyszalna, jednak spokojnie pomijalna patrząc przez pryzmat ceny. W odwrotnym kierunku czyli zawieszenie tych wkładek na dużo droższym gramofonie pokazuje dramatyczną różnice na korzyść Dynavectora. Mam jeszcze Ortofona Bronze o wartości rynkowej 1100 - 1300 zł. ten z kolei gra całkiem nieźle na tańszym gramofonie, a tylko nieco lepiej na lepszym, więc można wysnuć wniosek że jest to wkładka dość uniwersalna, mniej podatna na gorszej jakości napęd i ramię.

[vinylpiotrek]

W odwrotnym kierunku czyli zawieszenie tych wkładek na dużo droższym gramofonie

Raczej nie dlatego, że droższy,czy przypadkiem nie jest tak, że po prostu jest lepiej dobrana do tego ramienia niż tamtego?

[Pilot]

Zawsze gra cały system, od gramofonu po kolumny. Na nic nam super kolumny gdy mamy kiepskie pre czy jakiegoś tam kręciołka do winyli, na nic nam super gramofon podpięty pod jakieś tam pre i byle głośniczki a jeszcze po drodze mamy wzmacniacz, który również gra.
Ograniczając się tylko do gramofonu zagra wszystko, byle ramie, byle wkładka jak i byle kabelki. Zagra. Tylko że z czasem oczekujemy brzmienia i tu zaczynają się schody. Nad brzmieniem już trzeba popracować no i oczywiście mieć płytę, która brzmi a nie gra

Wiem, wiem, napisałem to co wszyscy wiedzą. Był u mnie Kielek w tygodniu. Puszczałem mu różne płyty, jedne brzmiały lepiej, inne gorze,j jako szelma w między czasie puściłem jeden utwór z jednej płyty. Wiedziałem że ona wbija w fotel. I love Rock N Roll Jean Jett. Wzmak na odpowiednia głośność. Oj, zabrzmiało ale jako szelma wiedziałem co i kiedy puścić

[JacK]

W odwrotnym kierunku czyli zawieszenie tych wkładek na dużo droższym gramofonie

Raczej nie dlatego, że droższy,czy przypadkiem nie jest tak, że po prostu jest lepiej dobrana do tego ramienia niż tamtego?

Też się nad tym zastanawiałem i możesz mieć racje, w każdym źródle wiedzy z którego korzystałem przed zakupem polecają jako niemal synergetyczne zestawienie ramienia Regi rb250 z Dynavectorem DV-10X5. Co ciekawe z wyższym modelem dynavectora już nie, wręcz odradza się takie zestawienie. Co tylko potwierdza przypuszczenie że wszystko w gramofonie "gra" i jest od siebie zależne.

[wesh]

Dokładnie jak w temacie
Co gra w gramofonie ?
i w jakich proporcjach ?
Waszym zdaniem ?
1. Układ foniczny - igła , wkładka, przesył przez ramię , ramię (jako układ mechaniczny), połączenia elektryczne
poza ramieniem a przed wyprowadzeniem sygnału poza obudowę , kabel sygnałowy i wtyk.
2. Układ sterowania , silnik sterowanie, sterowanie ramieniem.
3.Układ podbudowy (chasis) czy płyta wiórowa, mdf, plastik , metal . kompozyty?

4. Odpowiedź nie słyszę różnicy , też jest odpowiedzią .

1. To jest bardzo istotna rzecz- dobra wkładka= lepsze odwzorowanie informacji zapisanych na płycie, kable- nie wiem, ale słabe luty lub słabo uziemione ramię mogą brumić... (w tym temacie jest miliard informacji na forum i w necie )
2. tutaj mogę podać pewien przykład: ostatnimi czasy uratowałem od wyrzucenia Unitrę G 8010, która teraz stoi sobie obok mojego Sl 1610. Z czystej ciekawości założyłem na niej wkładkę EPC 207 Technicsa(oczywiście ze stara igłą)... Wnioski:
Co z tego, że założyłem dobrą wkładkę, skoro w tle słyszałem brumienie trafa, szum pochodzący z silnika i podtalerzyka, a obroty musiałem co jakiś czas korygować(chociaż to bardziej z przyzwyczajenia, niżeli ze względu na słuch, aczkolwiek w jednym bernardzie stabilizacja obrotów potrafiła dać się we znaki)
3.Tutaj inny przykład...Robiłem kiedyś imprezę w domu, podłaczyłem 2 gramofony 1 to był technics z aluminiową, solidną obudową, a drugi to był Omnitronic(imitacja sl 1200 z tworzywa sztucznego) i co się okazało...?
Musiałem odłączyć Omnitronic, gdyż obudowa najzwyczajniej wpadała w rezonans od głośnej muzyki i w głośnikach tworzyło się nie lada buczenie. To skrajny przykład, ale wynika , że jakiś wpływ ten aspekt również ma.



Gdy zaczynałem swoją "zabawę" z muzyką z płyt winylowych zżymałem(właściwie śmiałem) się z ludzi twierdzących, że lepszy gramofon zagra lepiej...
Ale z czasem i z każdym następnym gramofonem, moje zdanie się diametralnie zmieniało.
Dziś, gdy odtwarzam sobie muzykę z Bernarda, to tylko z czystego sentymentu(właściwe to był główny powód dla którego uratowałem ten gramofon), bo różnicę słyszą nawet moi współlokatorzy, którzy zazwyczaj słuchają muzyki z mp3 i nie przywiązują wagi z czego słuchają muzyki.

Tak jak powiedział Winters... W gramofonie gra wszystko!!!

[eenneell]

Mieszacie pojęcia "gra" i "współgra"

[Wojtek]

Mieszacie pojęcia "gra" i "współgra"

Też tak myślę. Samo "granie" można tutaj różnie interpretować.

Nadal czekam na Czołgistę