No niestety, tak do końca to to nie działameckert pisze:Co do AEG ktory posiadam obecnie - ustawiłem przeciwwagę ramienia na 1 ... czy to coś pomoże w kwestii żywotności płyt ?
Przy słabszym nacisku niż zalecany igła nie siedzi zbyt pewnie w rowku i ociera się o górne partie rowka. Nic wskazanego.Moim zdaniem za bardzo chcesz kombinować meckert
Ja rozumiem, że ten sprzęt to prezent itd., ale powiem Ci że wiele osób już się przesiadło z tego typu sprzętów na coś porządniejszego i raczej nie oglądają się za siebie.
Nawet twórca tego wątku, Obywatel, ostatecznie kupił starszy gramofon Unitry na allegro
A mógłbyś zrzucić coś korzystając z tej funkcjonalności bezpośredniej konwersji?
Albo go przerób według wskazówek Krzyś albo kup inny bo charatasz płyty a dźwięk nieciekawy.
Tym razem próba okazała się udana. Igła przestała skakać po ścieżkach. Więc słucham płyty dalej... a tu następny problem 
Igła zaczęła przeskakiwać w połowie ostatniej piosenki. Myślałem że to wina płyty więc włączyłem następną i następną. Niestety problem się powtarzał. Winnym tego stanu rzeczy okazał się system automatycznego powrotu ramienia. Po prostu na jakiś 1 cm przed punktem, w którym ramię powinno powracać następowała bardzo minimalna blokada ramienia. Na całe szczęście producent gramofonu dał możliwość własnoręcznego ustawienia punktu powrotu ramienia, więc śrubokręt w dłoń (znowu) i ten punkt ustaliłem bardziej do wewnątrz płyty. W praktyce oznaczało to, że teraz ramię nigdy już samo z siebie nie wróci na stojak, tylko go trzeba będzie ręcznie za pomocą przycisku EJECT do tego zmusić. Ale to nie jest problem, jedynie drobne utrudnienie do którego da się przyzwyczaić.
Dźwięk oczywiście bez porównania lepszy niż z fabrycznej wkładki piezo. Lecz powtórzę to co powiedziałem na początku - gdybym wiedział to co teraz nigdy na ten gramofon bym się nie zdecydował. 