regulacja obrotów.lub stabilizacja

[Irek]

Witam wszystkich!! Właśnie przed chwilą zarejestrowałem się i mam nadzieję,że uda mi się znaleźć odpowieź na mój problem.Posiadam gramofon Micro Seiki DQ3 direct drive dostałem w spadku po moim stryju.Otóż występuje tutaj (tak na mój słuch "pływanie ,kołysanie dźwięku). Nie bardzo wiem jak to wyregulować.Dwa czujniki są pod talerzem,ponieważ są na nim wycięcia na 45 i 33 obr.Może ktoś się orientuje jak się z tym uporać? Pozdrawiam

[Wojtek]

Hmm... świetny gramofonik, jeden z tych bardziej wysoko-półkowych Micro Seiki.

Kołysanie dźwięku powiadasz. No dobra, ale z tego co widzę po zdjęciach to masz tam wbudowany stroboskop, prawda? Czy wg niego jest jakaś niezgodność co do trzymania obrotów?

Szkoda że nie mogę znaleźć w sieci instrukcji do twojego gramofonu. Tak to mogę jedynie gdybać jak by to można regulować. Swoją drogą to przydałyby się także zdjęcia od Ciebie, jeśli to możliwe

[Irek]

Witam Cię Wojtku!! Dzięki za odpowiedź,chociaż nie wiem skąd te zdjęcia widziałeś? Ja nie umieszczałem zdjęć tego gramofonu.Ale wracając do tematu,jak się dowiedziałem ten gramofon bardzo długo nie "grał",przyczyną może być nie nasmarowana oś lub łożysko silnika? wyczytałem gdzieś na forum.Jak uważasz może to być orzyczyną,że dźwięk "pływa".Spróbuję jeszcze dołączyć fotki(ale będą słabe bo robiłem komórką).Prześlę na maila

[Wojtek]

chociaż nie wiem skąd te zdjęcia widziałeś? Ja nie umieszczałem zdjęć tego gramofonu.

W sieci znalazłem ich trochę

jak się dowiedziałem ten gramofon bardzo długo nie "grał"

Dobrze wiedzieć.

przyczyną może być nie nasmarowana oś lub łożysko silnika?

Jeśli faktycznie problem leży w nietrzymaniu obrotów to tak. Na szczęście są do tego odpowiednie smary i oleje, można naprawić.

Jak uważasz może to być orzyczyną,że dźwięk "pływa".

Wyjaśnij nam pierw to "pływanie". Raz jest szybciej odtwarzana muzyka, a raz wolniej, czy jak?

Czekam na zdjęcia w takim razie.

[Irek]

Witam Wojtku,sorry,że tak długo nie odpisywałem ale byłem zajęty naprawą mojego "micro seiki"Jednak doświadczenie forumowiczów przydało się i to bardzo okazało się,że to kołysanie dźwięku było spowodowane tym ,ze gramofon nie był użytkowany ok. 10 lat !!!!!!!!!!!!!! Wystarczyło dać porządną dawkę CX-80 i za 3-cim razem po uruchomieniu obroty się ustabilizowały i odtwarza płynnie. Natomiast jest jeszcze jeden mały szkopuł,po włączeniu do sieci i naciśnięci "power" talerz zaczyna się kręcić. Jak płyta się skończy i ramię dojdzie do końca to nadal talerz się obraca tak jakby jakiś styk odpowiedzialny za wyłączenie obrotów talerza się uszkodził. Co o tym myślisz??? Pozdrawiam

[Wojtek]

Nie ma sprawy Irek, mnie też nie było na forum ostatnio

Haha, czyli jednak chodziło o przesmarowanie, to dobrze Naprawa układów stabilizacji obrotów nie byłaby już tak trywialna.

Jak płyta się skończy i ramię dojdzie do końca to nadal talerz się obraca tak jakby jakiś styk odpowiedzialny za wyłączenie obrotów talerza się uszkodził. Co o tym myślisz???

Ja nie wiem jakim typem gramofonu jest ten twój DQ3 od strony funkcjonalności. Jeśli jest to gramofon manualny to takie zachowanie jest prawidłowe. Jedynie pół-automaty i automaty mają powracające ramię.

Biorąc pod uwagę to, że ma on jedynie przyciski Power i Speed, można śmiało założyć, że jest to po prostu gramofon manualny.

Jest to jednak tylko założenie poparte moim doświadczeniem, nie mam niestety oparcia w jakikolwiek mocny dowód z sieci. Ramię zastosowane w tym gramofonie jest ponoć słynniejsze od samego gramofonu

[Sindsoron]

mam mały problem z moim nordmende, jest w nim zepsuta automatyka i mam problem, bo nie wiem co jest dokładnie zepsute, a boje się go położyć "na plecach" żeby go rozkręcić i naprawić

EDIT:

Dodatkowo zauważyłem że lekko nie trzyma obrotów, za kazdym użycie musze je lekko poprawiać

[Wojtek]

a boje się go położyć "na plecach" żeby go rozkręcić i naprawić

Tego lepiej nie rób. Zresztą, w takich sytuacjach lepiej zdjąć pokrywę itd. Tak czy siak, bez zajrzenia do środka, pod ramię, trudno ocenić co z nim nie tak. Zresztą, nie wiadomo czy automatyka jest realizowana mechanicznie czy elektronicznie, a to zasadnicza różnica (to drugie z zasad jest trudniejsze do naprawy).

Dodatkowo zauważyłem że lekko nie trzyma obrotów, za kazdym użycie musze je lekko poprawiać

Podnieś talerz i zobacz co tam słychać. Możliwe że jest tam jakiś syf do wyczyszczenia

[Sindsoron]

zdjąłem talerz i potem musiałem jeszcze jakąś osłonke odkręcić, jak już ją zdjąłem to było widać jedynie dużą zebatke, i wał z mniejszą, nic więcej, dalej szczerze mówiąc bałem się go rozebrać

[Wojtek]

Czyli pod talerzem było czysto? OK. Ogółem przydałyby się zdjęcia

Jeśli chodzi o automatykę to jest to elementy znajdują się raczej pod ramieniem lub bardziej w jego pobliżu.
Szkoda że nie mogę znaleźć instrukcji obsługi albo serwisówki w sieci.

Znasz język angielski albo niemiecki Sindsoron? Wiem, że użytkownik Dynacophil z forum audiokarma.org ma twój gramofon (Nordmende RP-1200) i naprawiał go (coś z antyskatingiem, nie pamiętam szczegółów), czyli de fakto musiał go rozbierać, więc może byłby w stanie udzielić jakiejś rady czy też pomocy w usunięciu twoich usterek

[Sindsoron]

to jest pod talerzem.


zbliżenie na napis


a to jest pod tym czarnym tegesem


a ramie jest na takiej podstawie przykręconej imbusami, odkręciłem je, ale nie dałem rady tego podnieść, użyłem trochę siły ale nie za dużo bo bałem się że to połamię...

[Sindsoron]

rozebrałem go jeszcze raz, pooglądałem z każdej strony i doszedłem do tego że silnik wystarczy porządnie nasmarować i będzie trzymać obroty i że w tym ta "pół-automatyka" jest rozwiązana mechanicznie...



tak to wygląda normalnie



a tak po wciśnięciu przycisku reject

przy okazji znalazłem w obudowie taki cóś który okazał się brakującym elementem ;P



jak go tylko skleje razem z drugą połówką powinno być ok...

tak to powinno wyglądać


wystający tegesik z jeden z połówek zębatki na wale zachacza o kolejny tegesik i zaczyna kręcić tą dużą zębatką, która jest podpięta pod ramie i je wraca na podstawke

[Krzyś]

mechaniczna realizacja automatyki jest dość powszechna (sądzę, że przeważa nad realizacją elektroniczną), występuje m. in. w takim denonie dp-29f, najprościej się o tym przekonać, próbując uruchomić jej funkcje przy gramofonie wyłączonym z prądu, kręcąc talerzem. jak używałem denona dp-29f to była to dla mnie zawsze zmora (bardzo często zdarzało się, że ktoś przez przypadek włączył przycisk start, i po podłączeniu gramofonu do prądu ramię zaczynało samo jechać w kierunku płyty, co przy braku płyty na talerzu może się skończyć niezbyt przyjemnie... a wyłączałem go dlatego, że wkurza mnie buczenie transformatora...)

ps. to pęknięte kółeczko zębate opiera się bezpośrednio na szpindlu i kręci razem z nim? jeśli tak, to polecam nie tyle je skleić, co przykleić do szpindla. W moim sharpie rp-117 (klon rp-107) sklejanie zębatki do wysuwu szuflady nigdy nie zakończyło się sukcesem (zawsze pękała - mała powierzchnia sklejenia i brak oparcia - wał miał delikatne ząbki, a kółeczko było od środka gładkie), w końcu przykleiłem ją do wału silniczka, który ją napędzał, i od tamtego czasu działa... (tzn. zadziałało 4 razy w celach testowych, potem bardziej pochłonęła mnie naprawa braku automatycznego przesuwu ramienia...)

przy czym oczywiście taki sprzęg mechaniczny jest źródłem dodatkowych, potencjalnych nieprzyjemnych efektów spowodowanych przenoszeniem drgań z układu mechanicznego na ramię i igłę.

[pszemcio]

To chyba jest odpowiedni wątek. Taka sytuacja: kupiłem pioneera PL400. pierwsze próby puszczenia płyty po kalibracji i obroty po około 2 minutach utworu wariowały (talerz przyspiesza, sroboskop sie kręci). Po trzech próbach wszystko jakby sie stabilizuje, płyta w całości odtwarzana idealnie, kolejne próby także pomyślne. Wstaję dzisiaj rano włączam maszynę , prędkość ustawiona na 33,5 no i znowu talerz od razu kręci szybko jakby był ustawiony na 45. Odkładam ramię, próbuje ponownie i znowu jest ok., kolejne odsłuchy też bez zarzutu. Wygląda tak, jakby gramofon nie lubił dłuzszych przerw:/ Nie wiem o co chodiz i czy reklamować

[kielek]

Jeśli brałeś od Nomosa to reklamuj. Tam masz kwarc i silnik DD ,więc sam za wiele nie pogrzebiesz a jak zaczniesz grzebać to zwalą na Ciebie i nie uznają reklamacji.