obroty w gramofonie na korbkę

Kosmiczne talerze z ramionami
Awatar użytkownika
zelazny
Posty: 4593
Rejestracja: 16 sie 2011, 21:00

Re: obroty w gramofonie na korbkę

#16

Post autor: zelazny »

Szelak pisze:
18 sty 2024, 18:28
Te drewniane igły wzmacniano (na twardość) poprzez różnego rodzaju kąpiele i suszenie.
Hehe, coś jak obróbka cieplna metalu?
Awatar użytkownika
Szelak
Posty: 1625
Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
Lokalizacja: Warszawa

Re: obroty w gramofonie na korbkę

#17

Post autor: Szelak »

zelazny pisze:
18 sty 2024, 18:33
Szelak pisze:
18 sty 2024, 18:28
Te drewniane igły wzmacniano (na twardość) poprzez różnego rodzaju kąpiele i suszenie.
Hehe, coś jak obróbka cieplna metalu?
Można tak to nazwać. Jak na hartowni. Nawęglanie, hartowanie, odpuszczanie.
W Polsce gramofony wind-up to temat w zasadzie nieznany, ale w krajach anglosaskich są dosyć popularne. Oczywiście to nie ta skala co w przypadku winyli, ale jednak temat ich tam istnieje. Jest masa filmów na yt.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41627
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: obroty w gramofonie na korbkę

#18

Post autor: Wojtek »

Tak słowem komentarza - jeśli zależy nam na zachowaniu szelaków w jak najlepszym stanie to lepiej jednak nie odtwarzać ich na patefonach.
Raz na jakiś czas "dla szpasu" jasne, bo na tym polega praca takiego urządzenia i ja to rozumiem, ale z perspektywy kolekcjonersko-archiwizacyjnej nagrań to tak średnio, skoro istnieją odpowiednie rozwiązania oparte o nowocześniejsze gramofony i wkładki.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
symt
Posty: 10
Rejestracja: 15 sty 2024, 18:30

Re: obroty w gramofonie na korbkę

#19

Post autor: symt »

dzięki, ale odsłuch z nagrania nie zawsze jest miarodajny, w przeciwieństwie do wyników pomiaru przez aplikację. Pływanie dźwięku nie zawsze słychać, szczególnie przy głośnej muzyce. Najczęściej niedomagania napędu słyszalne są przy spokojnej muzyce fortepianowej.
Załączniki
IMG20240118172321.jpg
Awatar użytkownika
Szelak
Posty: 1625
Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
Lokalizacja: Warszawa

Re: obroty w gramofonie na korbkę

#20

Post autor: Szelak »

Wojtek pisze:
18 sty 2024, 18:46
"dla szpasu"
Jak ktoś przyjdzie i ja mu uruchomię taki gramofon to mu szczęka opada. Jakbym zrobił to na nowocześniejszym gramofonie to ten ktoś by tylko ziewnął.
A poza tym ten dźwięk. Niepodrabialny przez te nowocześniejsze urządzenia. Płyta szelakowa grana raz na jednej igle, nie ma prawa się szybko zużywać. Szelaki są dużo twardsze od stali, z jakiej wykonane są igły, i to one się głównie zużywają a nie płyta.
Ja myślę, że nowocześniejsze urządzenia są wyprodukowane bardziej dla wygody niż oszczędności płyty. Nie trzeba nic nakręcać, wymieniać co chwilę igły i łatwo jest pogłaśniać czy przyciszać muzykę.
Ostatnio zmieniony 18 sty 2024, 19:07 przez Szelak, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
zelazny
Posty: 4593
Rejestracja: 16 sie 2011, 21:00

Re: obroty w gramofonie na korbkę

#21

Post autor: zelazny »

Jak na 45 zł za 100 sztuk, to żaden wydatek. Ja już jestem przyzwyczajony do dźwięku ze standardowego winylu, więc ciężko byłoby mi słuchać takiego szelakowego dźwięku. Szelak, Wojtek wspomniał coś o możliwości odtwarzania takich płyt na nowszym sprzęcie; nigdy nie myślałeś o upgradzie?
Awatar użytkownika
Szelak
Posty: 1625
Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
Lokalizacja: Warszawa

Re: obroty w gramofonie na korbkę

#22

Post autor: Szelak »

zelazny pisze:
18 sty 2024, 19:06
Jak na 45 zł za 100 sztuk, to żaden wydatek. Ja już jestem przyzwyczajony do dźwięku ze standardowego winylu, więc ciężko byłoby mi słuchać takiego szelakowego dźwięku. Szelak, Wojtek wspomniał coś o możliwości odtwarzania takich płyt na nowszym sprzęcie; nigdy nie myślałeś o upgradzie?
Rzeczywiście, to dźwięk bardzo prymitywny w porównaniu z winylem, ale od czasu do czasu daje dużo przyjemności.
Do poprzedniego posta coś tam dopisałem.
Poza tym bardzo rzadko słucham szelaków, a ten gramofon co mam mi wystarczy. I przede wszystkim słucham na sprzęcie z epoki. Mógłbym też kogoś zapytać co słucha szelaków, dlaczego nie chciałby posłuchać swoich płyt na dawnych maszynach?
Mi się bardziej marzy gramofon wind-up typu komoda, albo biurkowy, tam jest dopiero fajny dźwięk, no ale gdzie to wszystko trzymać. Mam małe mieszkanie, i żona by mnie zabiła :lol: ("tyle masz już tych gramofonów, po co ci jeszcze- oszalałeś?"), a poza tym to nie są małe koszty.
Poza tym płyty szelakowe z cenną muzyką są piekielnie już drogie. Tych płyt się nie produkuje już od kilkudziesięciu lat, i z każdym rokiem jest ich już coraz mniej. Są bardzo twarde ale niestety delikatne i trzeba obchodzić się z nimi jak z jajkiem.
Ostatnio zmieniony 18 sty 2024, 19:34 przez Szelak, łącznie zmieniany 6 razy.
Awatar użytkownika
Szelak
Posty: 1625
Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
Lokalizacja: Warszawa

Re: obroty w gramofonie na korbkę

#23

Post autor: Szelak »

symt pisze:
18 sty 2024, 18:51
dzięki, ale odsłuch z nagrania nie zawsze jest miarodajny, w przeciwieństwie do wyników pomiaru przez aplikację. Pływanie dźwięku nie zawsze słychać, szczególnie przy głośnej muzyce. Najczęściej niedomagania napędu słyszalne są przy spokojnej muzyce fortepianowej.
Piękny gramofon walizkowy, ja mam podobny tylko z korbą z boku jak w HMV model 102.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41627
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: obroty w gramofonie na korbkę

#24

Post autor: Wojtek »

Szelak pisze:
18 sty 2024, 18:57
Jak ktoś przyjdzie i ja mu uruchomię taki gramofon to mu szczęka opada. Jakbym zrobił to na nowocześniejszym gramofonie to ten ktoś by tylko ziewnął.
Ty piszesz o "wrażeniu", a ja o dobru płyt :)
Jeśli to pierwsze jest dla Ciebie ważniejsze to nie ma problemu.
Szelak pisze:
18 sty 2024, 18:57
Płyta szelakowa grana raz na jednej igle, nie ma prawa się szybko zużywać. Szelaki są dużo twardsze od stali, z jakiej wykonane są igły, i to one się głównie zużywają a nie płyta.
Jak chcesz to dyskutuj z fizyką. Nacisk rzędu 50g kontra 2-3g.

Życzę powodzenia w argumentacji że pierwsze jest lepsze dla płyty (obojętnie z jakiego tworzywa) i że kwestia zużycia (ścierania się rowka) jest jakimś cudem pomijalna.

Nawet nie musimy wchodzić w debatę stal kontra diament i jaki ma wpływ na ścieralność rowka lekko/bardziej zjechana stalowa igła kontra taka która się degraduje w znacząco wolniejszym tempie.

Może tylko napomknę że między igłami stalowymi i diamentowanymi używano jeszcze igieł osmowych czy szafirowych. Wszystkie miały lepsze parametry od tych stalowych, dlatego też uznajemy to za ewolucję technologiczną, a nie regres.
Szelak pisze:
18 sty 2024, 18:57
Ja myślę, że nowocześniejsze urządzenia są wyprodukowane bardziej dla wygody niż oszczędności płyty. Nie trzeba nic nakręcać, wymieniać co chwilę igły i łatwo jest pogłaśniać czy przyciszać muzykę.
Myślenie sobie to jedno, obiektywna prawda to drugie.

@zelazny:
Nawet JICO oferuje jeszcze stalowe igły :D Ogólnie jest rynek entuzjastów więc są takie produkty, tym bardziej że ich produkcja jest tania.
Kiedyś jak były dostępne bardziej masowo to były jeszcze tańsze.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
Szelak
Posty: 1625
Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
Lokalizacja: Warszawa

Re: obroty w gramofonie na korbkę

#25

Post autor: Szelak »

Jak zwykle masz rację.
Co jest twardszym materiałem i ile razy? Nieutwardzona, bardzo miękka stal czy diamentowa igła? Taki był zamysł kiedyś przy produkcji tego sprzętu, by to igły szybko ulegały degradacji a nie płyty. Z szelakiem nie trzeba się tak obchodzić delikatnie jak z winylem, ważne jest tylko by nie upadł, bo popęka, ale ścieżki są nieporównywalnie twardsze niż winyl, i to jest kolosalna różnica. Jedyne z czym mogę się zgodzić to nacisk igły.
Nie pisałbym tego wszystkiego, jeśli bym dobrze nie zgłębił tematu, a temu zagadnieniu poświęciłem dość dużo czasu, łącznie ze spotkaniami z ludźmi, którzy mają takie same hobby. Nikt nie robi problemu. Jak robisz to zgodnie z zaleceniami, to płytom nie zaszkodzisz.
Ale dobrze, wszystko wiesz najlepiej.

Poza tym, dla mnie słuchanie szelaków na nowocześniejszym sprzęcie z jakąś diamentową igłą i podpiętą pod to elektroniką mija się z celem, i takie słuchanie tych płyt mnie nie interesuje.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41627
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: obroty w gramofonie na korbkę

#26

Post autor: Wojtek »

Szelak pisze:
18 sty 2024, 20:45
Co jest twardszym materiałem i ile razy? Nieutwardzona, miękka stal czy diamentowa igła?
Pytasz bo nie wiesz czy o co chodzi?
Szelak pisze:
18 sty 2024, 20:45
łącznie ze spotkaniami z ludźmi, którzy mają takie same hobby.
Jeśli Ci ludzie też "myślą sobie" to nic dziwnego.
Szelak pisze:
18 sty 2024, 20:45
Poza tym, dla mnie słuchanie szelaków na nowocześniejszym sprzęcie z jakąś diamentową igłą i podpiętą pod to elektroniką mija się z celem, i takie słuchanie tych płyt mnie nie interesuje.
Spoko. Taka twoja preferencja i nic mi do tego. Rozumiem "szpas" i zajawkę. Pisałem o tym od początku tej dyskusji.

Ale nie urabiaj przy okazji jakichś mitów że to w jaki sposób (i czym) odtwarzamy płyty nie ma wpływu na ich żywotność.
Szelak pisze:
18 sty 2024, 20:45
Jak zwykle masz rację.
Szelak pisze:
18 sty 2024, 20:45
Ale dobrze, wszystko wiesz najlepiej.
Dzięki! :D
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
symt
Posty: 10
Rejestracja: 15 sty 2024, 18:30

Re: obroty w gramofonie na korbkę

#27

Post autor: symt »

Szelak pisze:
18 sty 2024, 14:37
Ja na płycie stroboskopowej sprawdzałem te obroty. Były w porządku bez obciążenia i pod obciążeniem, nielekką przecież głowicą.
Żadnego falowania obrotów u mnie nie ma. Gramofon zwalnia powoli, ale dopiero jak sprężyna się rozpręża i następuje to dopiero po ok 5 minutach od pełnego nakręcenia. Może u Ciebie szwankuje właśnie sprężyna. Czasami smary w motorze są już tak zastygłe (że starości), że nie da rady nic zrobić bez wymiany ich na nowe. Za rozbiórkę motoru nie brałbym się jednak samodzielnie. Siła, naprężenie sprężyny jest tak olbrzymie, że nieumiejętnie wykonana naprawa może żle się skończyć a nawet doprowadzić do jakichś urazów.
To tylko tak się wydaje, że te urządzenia były takie prymitywne. Wbrew pozorom, też wymagały dopieszczenia.
U każdym gramofonie jest taka wajcha służąca do regulacji obrotów, ale nie wydaje się mi abyś to pominął, i jak wnioskuję po prostu Twój gramofon to przyśpiesza to zwalnia?
Może zadzwoń do takiego sklepu DoGramofonu. Oni tam zajmują się takim sprzętem. Może coś pomogą?

https://dogramofonu.pl/pl/c/Czesci/81
Stare gramofony na korbę posiadają napęd mechaniczny. Kluczowym elementem każdego z nich jest sprężyna, która odpowiada za kręcenie się talerza i napędza cały mechanizm. Talerz gramofonu nakręca się dzięki korbie, którą wcześniej trzeba wkręcić lub włożyć w otwór gramofonu.

W naszym sklepie internetowym znajdziesz niezbędne części do gramofonów mechanicznych. Jeżeli szukasz nowego prędkościomierza, talerza lub hamulca, to u nas znajdziesz części, które spełnią Twoje oczekiwania. Sprawdź naszą ofertę.
U mnie wygląda to tak. czy możecie zmierzyć u siebie?
Załączniki
image000000 (002).jpg
Awatar użytkownika
Szelak
Posty: 1625
Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
Lokalizacja: Warszawa

Re: obroty w gramofonie na korbkę

#28

Post autor: Szelak »

U mnie tak.
Załączniki
A11CB6F9-CD5A-4433-A33A-37874AFC9FCF.jpeg
IMG_5672.jpeg
symt
Posty: 10
Rejestracja: 15 sty 2024, 18:30

Re: obroty w gramofonie na korbkę

#29

Post autor: symt »

mierzyłeś bezpośrednio na talerzy, czy na położonej płycie? Masz prawie jak w gramofonie ze stroboskopem. U siebie musze ewidentnie poszukać przyczyny usterki.
Awatar użytkownika
Szelak
Posty: 1625
Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
Lokalizacja: Warszawa

Re: obroty w gramofonie na korbkę

#30

Post autor: Szelak »

Bezpośrednio na talerzu.
ODPOWIEDZ