kielek pisze:Sam jestem jeszcze mocno zielony w temacie gramofonów i dlatego zrobiłem może mniejszy błąd kupując nowego Denona DP 300-f,gdyż teraz wiem że za te pieniądze mógłbym mieć używkę w bardzo dobrym stanie o kilka klas lepszą.
Niestety (mimo całej mojej sympatii do marki) DENON policzył sobie tutaj głównie za naprawdę świetny wygląd sprzętu. Pytanie jeszcze czy kupowałeś go w czasach kiedy euro stało w miarę nisko czy obecnie?
Dla mnie cena tego gramofonu w czasach kiedy pierwszy raz się nim zachwyciłem (ponad 3 lata temu) była do przyjęcia, obecnie jest już niestety dość "chora" względem jakości. Sam mam ten model, choć trafiłem na używany za 1/3 ceny i liczę na to, że z dobrą wkładką zagra naprawdę pięknie
W każdym razie, kupowałem świadomie i nie żałuję tego zakupu.
Wracając jednak do głównego tematu wątku, czyli do Mediona - taki sprzęt nie dość, że niszczy płyty (co już kilka osób w wątku napisało) to jeszcze całkowicie gwałci moje poczucie estetyki. Medion zawsze kojarzył mi się z marką dla bogatych (piszę serio). Zawsze powtarzałem, że "jestem za biedny na tanie rzeczy". Biedny człowiek ma do siebie to, że każdy swój zakup przemyśli dobrze w głowie 100 razy i kupi raz a dobrze, bo po prostu nie stać go na bubla którego będzie musiał później wymieniać.
Zawsze mi się wydawało, że jak ktoś kupuje gramofon to ze względu na jakość dźwięku... tym bardziej, że ceny płyt (mam na myśli nowe wydania) są na tyle wysokie, że ostatnią rzeczą jaka się ludziom powinna marzyć jest ich destrukcja. No, ale... kto bogatemu zabroni
Oczywiście to tylko moje osobiste zdanie (nie trzeba się z nim zgadzać).